Z równymi najlepsza sprawa, chroń się możniejszego

Jako ścisłej przyjaźni, tak z możniejszym zwady Uboższemu nie życzę, bo oni sąsiady Od potrzeby chowają: je tym od sług dzielę, Że słudzy stoją, ci z nim siadają w niedzielę, Bo ich z kościoła prosi na swój obiad z sobą.… Czytaj dalej

Zbytki polskie

O czymże Polska myśli i we dnie, i w nocy? Żeby sześć zaprzęgano koni do karocy; Żeby srebrem pachołków od głowy do stopy, Sługi odziać koralem, burkatelą stropy; Żeby na paniej perły albo dyjamenty, A po służbach złociste świeciły się… Czytaj dalej

Periody – Period pierwszy

O stu strun cytrę nastroiwszy smutną,Pójdę, ach, pójdę, z żałobą okrutną,Worem okryty, gdzie podziemne grubyBez dusz ciał ludzkich mieszkają pałuby,Płaczliwy lament żałosnym koncertemW rzewne stosując treny z instrumentem.Takowa postać i moja pokutaAza mi zmiękczy żelaznego Pluta.Powiedz, którędy, Orfeuszu, drogaI jaki… Czytaj dalej

Periody – Period wtóry

Jako wrzącego kocioł więc ukropu,Ogniem ściśniony, rzuca aż do stropuGorące piany, które z wielkim grzmotemWracają potem, Że na ostatek, nie mogąc dotrzymać,Zwłaszcza gdy płomień zechce się rozdymać,Kipi i z kotła bystrym prądem bieży,Gdzie popiół leży; Cóż, jeśli będzie tłusty albo… Czytaj dalej

Periody – Period ósmy

Ludzie z ziemie, ja w ziemię złoto moje kopię,Skoro je rzewliwych łez ukropem roztopię,Kędy bolesnym tyglem na żużel me serceZranione gore przy tak trawiącej iskierce. Nie iskra to, lecz płomień, którym z tobą społemObracam się, kochany synu mój, popiołem.I wota,… Czytaj dalej

Periody – Period dziewiąty

Precz stąd muzyka i ucieszne pieśni,Niechaj o dobrej myśli mi się nie śni,Precz instrumenty, precz wesołe skrzypce,W żałosnej wszytkich mych pociech rozsypce,Wszelakie skoki i tańce, i trele,Uciekło moje na wieki wesele.Nic mi po arfie, nic mi po wijoli,Nie gra, nie… Czytaj dalej

Periody – Period czternasty

Cóż słabszego nad człowieka!Długo róża czasu czeka;Nie w skok z pępka kwiat wywinie,Aż śnieg staje, aż mróz minie,Przeto naznaczonej poryZawsze dopędzi od Flory.Dopiero się człowiek znaczy;Czasem ledwie dzień obaczy,Tak przed kwiatem, jak w pół kwiatuUmrze: tak wieśnie, jak latuNiemiłosierna śmierć… Czytaj dalej

Periody – Period piętnasty

Pięknie ktoś nazwał i barzo do rzeczyŚwiat oceanem, łodzią żywot człeczy.Cóż wżdy w śliczniejszym oczy mogą wzorzeWidzieć nad ciche i spokojne morze:We dnie i w nocy, nie patrząc do góry,W wodzie niebieskie obaczysz figury,Wszech rzeczy kształty, odległych skał grzbiety,Swej nawet… Czytaj dalej

Czuj! Stary pies szczeka

Stary pies — gospodarzu, czuj o sobie! — szczeka;Dosypiasz-li, szkoda cię, ba, zginienie czeka:Podkopują złodzieje, zbójcy na przemianyDo komór, domu twego rozbierają ściany,o Porwi się, biały Orle! Radź o sobie, Lachu!Cnotę wprzód, męstwo za nią postaw na szylwachu.Domowi, co rzecz… Czytaj dalej

Periody – Period szesnasty

Wielkież ten świat lada co i niegodzien, żebyZacz go mieć, tylko ciału temu od potrzebyJedna gospoda, karczma, popas i z noclegiem,Gdzie człowiek, kilkoletnym zmordowany biegiem,Zaśnie, i ono ciało, jako było z prochu,Tak się zaś w proch w podziemnym rozsypuje lochu.Nie… Czytaj dalej