Epitaphium Rzymowi

Ty, co Rzym wpośród Rzyma chcąc baczyć, pielgrzymie,A wżdy baczyć nie możesz w samym Rzyma Rzymie,Patrzaj na okrąg murów i w rum obróconeTeatra i kościoły, i słupy stłuczone:Te są Rzym. Widzisz, jako miasta tak możnegoI trup szczęścia poważność wypuszcza pierwszego.To… Czytaj dalej

Napis pierwszy

Panieństwa kwiatek tu leży schowany,Twą, skwapna śmierci, ręką rozerwany.Wżdy twój jad próżny: bo ten kwiat ku wiośnieOnej ostatn[i]ej i wiecznej wyrośnie,Wonie lilijej pełen i czystości,I kwitnąć będzie prócz strachu zwiędłości,Ozdobą onym, co na BarankowąChwałę pieśń krzyczą, własną, czystą, nową.

Pieśń III. Psalmu LVI paraphrasis

Racz się nade mną zmiłować, mój Panie,Bo mię przeciwnik depce i staranieMa o tym pilne, abym na odmianyWszelkim kłopotem był umordowany. Depce mię srodze, pyszniąc się wielościąLudzi, i zbytnią tłumi mię srogością;W żaden dzień wolnym nie jestem od niegoI noc… Czytaj dalej

Fraszka z Martialisza

Piszą: król Agatokles gdy swoim cześć sprawiał,Miedzy złote naczynie zawsze glinę stawiał,Tak mieszając ubóstwo z bogactwy hardymi;A przyczynę powiadał tę przed gośćmi swymi:„Ja, którego Bóg sławą i państwem ozdobił,Pomnie, iże mój ojciec z gliny garnce robił”.O, szczęśliwy, kto stanu dostawszy… Czytaj dalej

O Bożej opatrzności na świecie

Nie trafunek przygodny ludzkie sprawy rządzi:I fortunę szaloną, choć upornie błądzi,Chełzna twardym muńsztukiem twego moc zrządzenia,O mądrości, wszytkiego żywocie stworzenia! Lutość i sprawiedliwość – wszytkie twoje sprawy,A przed twemi oczyma i lewy, i prawy.Więc temu i to zdrowo, co się… Czytaj dalej

Pieśń IIII. Psalmu CXXX paraphrasis

W grzechach srogich ponurzony,Ze wnętrzności serca megoWołam, Boże niezmierzony!Mego głosu rzewliwegoRacz słyszeć prośby płaczliwe,A z miłosierdzia TwojegoNakłoń ucho lutościwe! Będzieszli chciał nasze złościWażyć, Ojcze dobrotliwy,Wagą twej sprawiedliwości –I któż tak będzie szczęśliwy,Kto tak w cnotach utwierdzony,Gdy przyjdzie na sąd prawdziwy,By… Czytaj dalej

Inszy tejże

Patrząc na twoje cnoty, a wzrok ku naszemuObracając wiekowi, do złego skoremu,Kształcie panien, wdów, mężczyzn i bez równej żono,Dziwno nam, iżeć umrzeć kiedy dopuszczono.

O Cnocie Ślacheckiej

Zacni się rodzą z zacnych i cnotliwych:Znać w koniach sztuki ojczyste; lękliwychMężna orlica gołębi nie rodziAni mdły zając z dużych lwów pochodzi. Wszakże rozmnaża cnoty przyrodzoneĆwiczenie; czynią serce utwierdzonePiękne nauki; tych kiedy nie staje,Ślachetne plemię szpecą złe zwyczaje. Śmiał się… Czytaj dalej

Prośba do Boga

Na nędzną ziemię racz mieć wzgląd, Panie,Którego ten świat trzyma staranie.Sprawę rąk Twoich, część niewzgardzonąWichrzy Fortuna burzą szaloną;Ślepa, prócz braku rozsiewa szkody.O, wżdy chciej kiedy jej wściągnąć wody,Ojcze łaskawy! A pokój, któryNiebo i wielbią anielskie chóry,Niech naród ludzki sprawuje wiecznie,Aby… Czytaj dalej

Inszy tejże – II

Skromność, hojność, układność, wspaniałość, pokora,Poważność, cnoty różne nie czyniły sporaW tym cnym duchu, owszem go stawiły podobnymOnym (które już posiadł) przybytkom nadobnym,Co, idąc różno, zgodną czynią harmoniją.Któż rzecze: Trafunk, że ją nazwano Zofiją?