Dwa bieguny

I Utrzymujesz tedy, kochanku, że człowiek, który przed chwilą ztąd odszedł, jest dzikim… jak powiedziałeś? Buszmanem? a tak, buszmanem, bo miał na sobie surdut, przypominający epokę pradziadowską i głośno przyznał się, że jak żyje nie był na żadnym raucie, nie… Czytaj dalej

Moment

Janowi hr. Jundziłłowize stowami szacunku i przyjaźniprzesyła Autorka. Słońce letnie zachodziło; pole, powietrze, niebo, były zupełnie ciche. Cicho od zorzy wieczornej odrywały się i po błękitnem sklepieniu płynęły obłoki złotawe i różane; cicho na wzgórzystem polu kwitły, wśród brunatnych owsów,… Czytaj dalej

Patriotyzm i kosmopolityzm

Nie podobna zaprzeczyć, jest to zresztą prawdą rzucającą się w oczy — że pierwszy zawiązek patriotyzmu spoczywa w uczuciowych władzach człowieka. Wprzód, zanim w umyśle dziecięcia powstanie jakakolwiek myśl świadoma siebie lub jakiekolwiek pojęcie wcieli się w odpowiednią sobie formę… Czytaj dalej

W zimowy wieczór

Wieczór był niepóźny, ale bardzo ciemny; na niebie usłanym chmurami nieświeciła ani jedna gwiazda, wiatr posuwiście hasał, wirującymi słupy wzbijał się w górę, gamami szumów. jęków, gwizdań śpiewał w głębokiej kotlinie, na której dnie leżał równy, szeroki, od śniegu biały… Czytaj dalej

Nad Niemnem – Tom I – Rozdział VI

Szlakiem wzdłuż ogrodu przez koła wyżłobionym i białą dzięcieliną usianym wyszli na nieszeroką drogę, która okolicę z polem rozdzielała. Długi dzień letni zbliżał się do swego końca, w cichej i świetnej glorii pogody. Na całej przestrzeni niebieskiego sklepienia ani jednej… Czytaj dalej

Argonauci – Tom I – Rozdział VI

Po raz pierwszy zapewne w mieście tem, rozdzielonem od Anglii przez lądy i morza, pewna liczba ludzi, bardzo zresztą ograniczona, podziwiać mogła apartamencik kawalerski, ubrany w obicia, rzeźby i szkła malowane, pochodzące z fabryki londyńskiej: Morys, Fokner, Marshal et Compagnie.… Czytaj dalej

Dwie

Z piękności i wesołości słynąca w pewnych kołach i momentach Elwira Roza siedziała przed gotowalnią swą, na której… Nie! wcale niepodobna wyliczyć tego, co się na gotowalni tej znajdowało. Chyba jaki znawca! albo lepiej znawczyni… Skarb Golkondy, sen Szecherezady! Tysiąc… Czytaj dalej

Myszy morskie

Na opałowych wodach Tyryjskiego Morza, pod kopułą nieba, którego szafiry wysuwały się z mroków nocy i dymu pożogi, biegły, mknęły, rozpraszały się myszy morskie: tak przez Rzymian zwane statki piratów. Więc nie dość im było jeszcze bogatych wybrzeży Azji i… Czytaj dalej

Pierwotni

I Cywilizacyo! ty, która myśl i wiedzę ludzką posuwając do ostatnich przystępnych granic, nauczasz rozpoznawać fałsz i prawdę, obalać pierwszy a miłować drugą; ty, która burzliwemu rojowi wrażeń użyczasz gruntu rozwagi i skupiasz go w wielkie i stałe płomię uczucia;… Czytaj dalej

Wesele Wiesiołka

Kotlina wśród pagórków, obrosłych sośninką cienką i rzadką, mająca jeden tylko otwór na świat, niby bramę, przez którą widać pole, drogę polną i skłon nieba mętny w oddaleniu. Dokoluteńka ściany pogięte w zęby, garby i okryte szczotką pni iglastych, z… Czytaj dalej