Rozlegnijże się…

Rozlegnijże się, Głosie, po lesie, Po zielonej, szumiącej dąbrowie! Otrząśnij z rosy Trawy i kłosy, I te głogi, co kwitną w parowie!… Przez pole, przez wieś, Rozgłosem się nieś, Aż do drogi, co idzie w kraj świata… Niech się zasłucha… Czytaj dalej

Skąd się biorą piosenki?

— Piosenki, piosenki,Skąd wy się bierzecie?Czy tak wyrastacieJako polne kwiecie? Czy na łąki nasze,Na tę ziemię czarną,Razem z deszczem padaZłote wasze ziarno? Czy was cichy wietrzykRoznosi po świecie?Czy razem z tą chmurkąNad wioską płyniecie? Czy jak ten strumyczek,Co się błoniem… Czytaj dalej

Już się z pogodnych niebios…

Już się z pogodnych niebios oćma zdarła smutna.Żeglarzu! ciągni rudel, wiatrom podaj płótna,Zmocnioną wczasem dłonią słone krajaj piany;Otworem ci przestrzenne leżą oceany.Niech umysłów nie chwieje burzliwość powodzi,Towarzystwo nieliczne, kruchej słabość łodzi.Wszak nie miał barki z dębu ni serca ze staliFrygijczyk,… Czytaj dalej

Tego się strzeż w swej drodze…

…Tego się strzeż w swej drodze,By serce twoje nie rzucało cieniaŻądz swoich, swego drżenia,Przy twojej nodze:A pilnuj, abyś w świetle prowadził swe wodze! Bo stopy, w przerażeniu,Utkną ci na tym cieniu,A słońce nie rozproszyCienia od twych rozkoszy,Cienia od twych boleści,Ziemskiej,… Czytaj dalej

Polały się łzy

Polały się łzy me czyste, rzęsiste…Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,Na moją młodość górną i durną,Na mój wiek męski, wiek klęski;Polały się łzy me czyste, rzęsiste… W Lozannie [1839 – 1840]

Ten, co się o prawdę kusi…

…Ten, co się o prawdę kusi,Duchem swym wystąpić musiZ granic czasu i przestrzeni,A przejść miedzę omamień i znikomych cieni.Gdy zapłonie w nas świadomie,Wolne światło i pierwotne,Labiryntu drzwi stokrotneOtworzą się przed nami, jak w rodzinnym domie.

Widzenie się w gaju

„Tyżeś to? i tak późno?” — „Błędną miałem drogę, Śród lasów, przy niepewnym księżyca promyku; Tęskniłaś? myślisz o mnie?” — „Luby niewdzięczniku Pytaj się, czy ja myśleć o czym innym mogę!” „Pozwól uścisnąć dłonie, ucałować nogę. Ty drżysz! czego?” —… Czytaj dalej

Ucz się…

Ucz się, drogie dziecię moje,Nosić wcześnie twarde zbroje,Jak dawne rycerze!Nie z żelaza, nie ze stali,Te, co ludzie wykowali,Hełmy i pancerze;Ale jasną, ale dzielną,Zbroję ducha nieśmiertelną,Co się strzał nie boi…Ale taką tarczę złotą,Co się zowie wolą, cnotą,A za oręż stoi.

Pan Tadeusz – Księga dwunasta – Kochajmy się

Ostatnia uczta staropolska – Arcyserwis – Objaśnienie jego figur – Jego ruchy – Dąbrowski udarowany – Jeszcze o Scyzoryku. – Kniaziewicz udarowany. – Pierwszy akt urzędowy Tadeusza przy objęciu dziedzictwa – Uwagi Gerwazego – Koncert nad koncertami – Polonez –… Czytaj dalej

W cień owinę się…

W cień owinę się jak w rąbek, Księżyc przyćmię, gwiazdy zdmuchnę, Skrzydła wezmę dwa bieluchne — I polecę — jak gołąbek! Mój gościniec — mleczna droga, Mój przewodnik, co tam mruga, Gwiazdka jedna, gwiazdka druga, Co się pali u stóp… Czytaj dalej