Do kobiety

Choć serca znęcisz skrawych ócz kryształem Lub je podeptasz czczej myśli suchością, Nie będziesz jeszcze żywym ideałem, Nie będziesz jeszcze niewieścią pięknością. Skromność bez wiedzy lub bezwstydne lice Równie się dzisiaj na mało przydały, Nie być – lecz wyrość musisz… Czytaj dalej

Czapla, ryby i rak

Czapla stara, jak to bywa,Trochę ślepa, trochę krzywa,Gdy już ryb łowić nie mogła,Na taki się koncept wmogła.Rzekła rybom: „Wy nie wiecie,A tu o was idzie przecie”.Więc wiedziec chciały,Czego się obawiać miały. „Wczora Z wieczora Wysłuchałam, jak rybacy Rozmawiali: wiele pracy… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – I – Rozdział 6

ROZDZIAŁ SZÓSTY Gdyśmy już prawie byli na wsiadaniu, nagle zaszłe interesa przymusiły matkę moją do tego, iż mnie do jednego z najcelniejszych królestwa miast wyprawić umyśliła, ażebym tym lepiej rzeczy wykierował. Odwlekła się, z niezmiernym moim i jegomości pana Damona… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – II – Rozdział 6

ROZDZIAŁ SZÓSTY Z gustem niewypowiedzianym słuchałem dyskursów nauczyciela mojego. Te zwyczajnie poprzedzone bywały pytaniami. Nim zaczął mówić o naukach, kunsztach lub innych okolicznościach tyczących się krajów naszych, powtarzał najprzód definicje albo opisy tychże, przedtem jemu ode mnie czynione. Zadawał nowe… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 5

ROZDZIAŁ PIĄTY W wielorakich z owym Amerykaninem dyskursach miałem sposobność opowiedzieć mu wszystkie życia mojego przypadki; prosiłem go na koniec, żeby myślał o sposobie wybawienia mnie z tej niewoli. A że przeświadczony o tym zupełnie zostawałem, iż był człowiek gruntownie… Czytaj dalej

A żeby, wietrze

A żeby, wietrze, nie było ciebie, Kto by roznosił chmurki po niebie? Kto by zawodził nad tą mogiłą, Gdzie ten krzyż czarny z wierzbą pochyłą, Nad tą mogiłą, nad tą stepową, Kto by zawodził pieśnią echową? A żeby, wietrze, ciebie… Czytaj dalej

Bez dachu

Noc się podniosła, cała w mgłach i bieli I srebrnem tchnieniem owiała stolicę, I brylantowych iskier błyskawice Roztliła w śniegów pościeli. Kto miał ognisko własne i ramiona, Co go czekały jak pieszczot ponęta, Mówił do nocy tej „błogosławiona!” Kto nie… Czytaj dalej

Cichy wieczór

Cichy wieczór już zapada, Zgaśnie zorza wnet; A pod lasem, pod olszowym, Słychać rżenie — het! Siwy konik tam się pasie, Siwy konik mój; Jest tam łączka z drobną trawką, Jest kryniczny zdrój! Siwy konik rży po łące, Rozlega się… Czytaj dalej

W lesie

Zawitał nam dzionek I pogodny czas, Pójdziemy, pójdziemy Na jagody w las. Na jagody, na maliny. Na czarniawe te jeżyny Pójdziem, pójdziem w las! A ty ciemny lesie, A ty lesie nasz! A skądże ty tyle Tych jagódek masz? I… Czytaj dalej