A żeby wietrze…

A żeby wietrze nie było ciebie,Ktoby roznosił chmurki po niebie,Ktoby zawodził nad tą mogiłą,Gdzie ten krzyż czarny z wierzbą pochyłą,Nad tą mogiłą, nad tą stepową,Ktoby zawodził pieśnią echową? A żeby wietrze ciebie nie stało,Ktoby mi suszył chusteczkę białą,Chusteczkę białą, ze… Czytaj dalej

Barcajuolo

Kolczyk w uchu, tęga mina, Łódka „Maria” lub „Cecchina”, Jaskółeczka tyła, tycia… Aby sposób mieć do życia! — Jak ją dawno ma, to ptaszę? — A ot, tam bambino nasze, Z śniadym ciałkiem, z złotym okiem, Będzie od niej młodsze… Czytaj dalej

Ciche było serce moje…

Ciche było serce moje, Oniemiały ptak; Teraz śpiewać chce i lecieć Przez ten modry szlak, Teraz śpiewać chce i lecieć Choć na świata skraj… — Grajże ty mu, fujareczko. Pieśń swobody graj! Pusta była moja dusza, Nierozwity pąk: Teraz kwiatem… Czytaj dalej

Z lasu

Poszły dzieci na jagody Dla mamy, dla taty; Rozesłał im las pod nogi Królewskie makaty. Rozesłał im las pod nogi Same aksamity, Mchu kobierzec różnowzory, Kwiateczkami szyty. A w tym lesie szumy grają I dziwne muzyki, Echa echom podawają Wołania… Czytaj dalej

A co wam śpiewać…

A co wam śpiewać, laleczki? Bo umiem różne piosneczki: Takie piosneczki i pieśni, O jakich lalkom się nie śni! Umiem piosenki znad łąki, Tak jak je nucą skowronki, Kiedy piórkami szaremi Pod niebo lecą od ziemi, Nad ziemią lecą i… Czytaj dalej

Pobudka wiosny

Czy tak cisza w uchu dzwoni? Czy gdzieś pędzi tabun koni Z uroszonych łąk? Hej, wszak ci to nasz majowy Bębenista znad dąbrowy, Wszak to huczy bąk! Huczy, leci, jeży wąsa, Łbem w bermycy hardo trząsa. Z drogi, z drogi… Czytaj dalej

Czekaj na kwiat…

Czekaj na kwiat, Czekaj na kwiat, Co ma zakwitnąć po burzy… Czekaj na świt, Czekaj na świt, Co się ze zmierzchów wynurzy… Czekaj na głos, Czekaj na głos, Co wyjdzie z cichej pustyni… Czekaj na sąd, Czekaj na sąd, Co… Czytaj dalej

Do wierzby w Prato

Wierzbo moja, płaczko moja, Wspólne nasze łzy! U jednego tęsknot zdroja Stoim, ja i ty… Na rozdrożu, na tułaczem, Gdzie nas rzucił los, Przeminionej wiosny płaczem W jeden szum i głos… Płaczem zorzy tej liliowej I słowiczych dni, I tej… Czytaj dalej

Dym

Ile razy spojrzała w okno swej izdebki, tyle razy widzieć go mogła, jak z ogromnego komina fabryki walił siwym słupem. Nieraz nawet umyślnie odrywała od roboty stare swoje oczy, aby rzucić na niego choć jedno spojrzenie. W spojrzeniu tym była… Czytaj dalej