Gad

Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,Aż ją w olszynie zaskoczył gad. Skrętami dławił, ująwszy wpół,Od stóp do głowy pieścił i truł. Uczył ją wspólnym namdlewać snem,Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem, I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,Syczeć i… Czytaj dalej

Noc zimowa

Skrzeń tajemnicaRozzłocień mus!We mgle księżycaJarzy się mróz! Okruchy śnieguSiecią swych falZasnuły w bieguBezbronną dal. Gmatwając loty,Tamując dech, –Obsiadły płoty,Jak siwy mech. Do szyb się garną,Jak białe ćmy,Tchnąc w izbę parną:>> To – my! To – my!<< Z karczmy, w zakrzepłyRozwartej… Czytaj dalej

Trzy róże

W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra.W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary,Spoza zieleni szarzeje płot stary.Skrzy się ku słońcu sęk w płocie i zadra,O wodę z pluskiem uderzył spód wiadra. Spójrzmy przez liście na obłoki w niebieI na promieni… Czytaj dalej

Zaklęcie

Ptaku nocny, coś bywał za świata rubieżąI widziałeś umarłych — mów, co czynią? — Leżą.A co jeszcze? — Wciąż leżą bez przerwy, bez wytchnienia.Nie ma dla nich ni słońca, ni wiatru, ni cienia!Nie modlą się, nie płaczą, nie śnią i… Czytaj dalej

Do Beatr…

Darmo świat ziemski pląsem mnie otoczy,Motylim skrzydłem chce udać anioła,Pcha kwiaty w ręce, ciska iskry w oczy –On wiary mojej przetworzyć nie zdoła. Przebyłem drogę szczęścia i cierpieniaI nią doszedłem do tych ducha włości,Gdzie się ideał serca już nie zmienia,Bo… Czytaj dalej

Chłop i cielę

Nie sztuka zabić, dobrze zabić sztuka — Z bajki nauka. Szedł chłop na jarmark, ciągnąc cielę na powrozie. W lesie, w wąwozie, W nocy burza napadła, a gdy wiatry świszczą,Wśród ciemności postrzegł wilka po oczach, co błyszczą.Więc do pałki; jak… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – I – Rozdział 5

ROZDZIAŁ PIĄTY Gdybym chciał na wzór inszych amantów opisać piękność tej, którąm ukochał, fatygowałbym czytelników zbyt przeciągłym wyobrażeniem; lilie i róże, perły i rubiny, kształt Diany, wdzięk Wenery byłyby zapewne na placu. Ale jako piękność prawdziwa nie potrzebuje przysad, tak… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – II – Rozdział 5

ROZDZIAŁ PIĄTY Dyskurs nauczyciela mojego odmienił we mnie sposób myślenia o dzikości. Uznać, żem ja sam był dzikim, byłoby to upokarzać się nadto i czynić przeciw własnemu przeświadczeniu; ale też obywatelów kraju tego sądzić za dzikich nie można było żadnym… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 4

ROZDZIAŁ CZWARTY Zwyczajny to jest sposób mówienia, iż imaginacja nasza zbyt się daleko zapędza i powiększa rzecz, której się bojemy. Gdym wszedł pierwszy raz w podziemne Potoza pieczary, poznałem, iż ta powszechna maksyma może mieć swoje ekscepcje. Okropność miejsca, stan… Czytaj dalej

A ci, co giną…

A ci, co giną w boju, niechaj się nie smucą, Że do nędzy swych ognisk i smutków nie wrócą. Bo kiedy na boisku śmierć kosić ich będzie, Życie wejdzie w ich domy, i w progu usiędzie. A ci, co idą… Czytaj dalej