Tęcza

— A kto ciebie, śliczna tęczo, Siedmiobarwny pasie, Wymalował na tej chmurce Jakby na atłasie? — Słoneczko mnie malowało Po deszczu, po burzy; Pożyczyło sobie farby Od tej polnej róży. Pożyczyło sobie farby Od kwiatów z ogroda; Malowało tęczę na… Czytaj dalej

Ślizgawka

Równo, równo, jak po stole, Na łyżewkach w dal… Choć wyskoczy guz na czole, Nie będzie mi żal! Guza nabić – strach nieduży, Nie stanie, się nic; A gdy chłopiec zawsze tchórzy, Powiedzą, że fryc! Jak powiedzą, tak powiedzą, Pójdzie… Czytaj dalej

Czego ty bledniesz…

Czego ty bledniesz, ty zorzo krasna?Czego się mącisz, ty wodo jasna?Czy cię złe wiatry z wschodu obwiały,Czy się złe kruki w tobie kąpały? — Nie tego blednę, że wiatry wiały,Ni się złe kruki we mnie kąpały,Ale ja świecę drogą tułaczą,Ale… Czytaj dalej

Do młodej braci

Czuwaj strażnico! w ludzkości pochodzie, Duchy młodzieńcze niech idą na przedzie! Niech tory biją przed braćmi ciemnemi, Niech będą świtem i jutrznią tej ziemi — I wyciągniętą po światło prawicą… Czuwaj strażnico! W wieków, i ludów, i pojęć rozterce, Ty… Czytaj dalej

Dwie gwiazdy

Ślepa matka kądziel przędzie,Kądziel przędzie, nici mota…— Wyjrzyj, wyjrzyj, synku miły,Przede progi, przede wrota. Wyjrzyj synku na wschód słońca,Czy nie świeci gwiazda owa,Szczero-modra owa gwiazda,Betlejemska — trzej-królowa. Na góreczkę wyleć pędem,Gdzie ta wierzba, ta pochyła,A prościutko patrzaj w niebo,Żeby mi… Czytaj dalej

Fiołek

Kwiatku mój! ty mi jesteś mądrością dziejową, Gdy twa drobna łodyga wśród ciszy i cienia, Nie widząc nawet słońca Bożego nad głową, Nie słysząc nawet pieśni skowronka na niebie, Z silą niepowstrzymaną w ziemię się wkorzenia I nie wątpi o… Czytaj dalej

Gra w lisa

Dzieci: Lisku! Lisku! Gdzieś to hasał?Lis: Gąskim, panie, w polu pasał.Pasałem je w polu,Pasałem je w boru,Oddałem je wszystkiePani do dworu.Dzieci: Lisku! Lisku! Kłamiesz, wasze!Zjadłeś wszystkie gąski nasze.A teraz uciekaj.Dalej do jamy!Bo jak cię złapiemy,To pieprzu damy!

Ile dnia…

Ile dnia, ziemio, tyle ci i nocy,Ile twej męki, tyle ci i siły,Ile hańbiących jarzem – tyle mocy,Iżby je złamać, jak łańcuch przegniły. Ile nadziei — tyle i rozpaczy,Ile pociechy — tyle smętnych godzin,I tyle śmierci, ile jest narodzin,I tylu… Czytaj dalej

Jakton

Nie zawsze tak się nazywał. Duży, mały w miasteczku pamięta, że dawniej wołano na niego Lejba Rabinowicz. Tego jednak dawnego nazwiska swojego nie nosił z tak wysoko podniesioną głową, jak dziś nosi swoje przezwanie. Czy skrzynka ze szkłem, którą cały… Czytaj dalej

Już wróciły…

Już wróciły te żurawie,Co na wyraj poszły ze mną…Śnię po nocach, śnię na jawie,Ale zawsze nadaremno! Cud po cudzie w oczy bijePrzesłonecznie, przebogato…Przecież nic mi nie zakryjeCiebie, pole — ciebie, chato! Chodzę, patrzę na te dziwy,Co nie moje, co nie… Czytaj dalej