Dumania w dzień odjazdu

Skąd mi tu żal niewczesny? — Staję u podwojów. — Raz jeszcze do samotnych wracam się pokojów, Jakbym czegoś zapomniał; — wzrok mój obłąkany Jeszcze wraca się żegnać przyjacielskie ściany. One śród tylu ranków, śród nocy tak wielu, Z cierpliwością… Czytaj dalej

Pani Twardowska

Jedzą, piją, lulki palą,Tańce, hulanka, swawola;Ledwie karczmy nie rozwalą,Cha cha, chi chi, hejza, hola! Twardowski siadł w końcu stoła,Podparł się w boki jak basza;„Hulaj dusza! hulaj!” – woła,Śmieszy, tumani, przestrasza. Żolnierzowi, co grał zucha,Wszystkich łaje i potrąca,Świsnął szablą koło ucha,Już… Czytaj dalej

Gdy tu mój trup…

Gdy tu mój trup w pośrodku was zasiada,W oczy zagląda wam i głośno gada,Dusza w ten czas daleka, ach, daleka,Błąka się i narzeka, ach, narzeka. Jest u mnie kraj, ojczyzna myśli mojej,I liczne mam serca mego rodzeństwo;Piękniejszy kraj niż ten,… Czytaj dalej

Toasty

Co by było wśród zakresu,Na który ludzie rzuceni,Bez światła, ciepła, magnesuI elektrycznych promieni? Co by było? – zgadnąć łatwo:Ciemno, zimno, chaos czyste.Witaj więc, słoneczna dziatwo,WIWAT światło promieniste! Lecz cóż po światła iskierce,Gdy wszystko dokoła skrzepło?Zimny świat i zimne serce,Ciepła trzeba.… Czytaj dalej

Ałuszta w nocy

Rzeźwią się wiatry, dzienna wolnieje posucha, Na barki Czatyrdachu spada lampa światów, Rozbija się, rozlewa strumienie szkarłatów I gaśnie. Błędny pielgrzym ogląda się, słucha: Już góry poczerniały, w dolinach noc głucha, Źródła szemrzą jak przez sen na łożu z bławatów;… Czytaj dalej

Błogosławieństwo

Błogosławiony rok ów, miesiąc i niedziela,I dzień ów, i dnia cząstka, i owa godziną,I chwila, i to miejsce, gdzie moja dziewczynaUczucia mi natchnęła, choć ich nie podziela. Błogosławione oczki blasku i wesela,Skąd amorek wygląda i łuczek napina,Błogosławiony łuczek, strzałki i… Czytaj dalej

Oda do młodości

Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;Młodości! dodaj mi skrzydła!Niech nad martwym wzlecę światemW rajską dziedzinę ułudy:Kędy zapał tworzy cudy,Nowości potrząsa kwiatemI obleka w nadziei złote malowidła. Niechaj, kogo wiek zamroczy, Chyląc ku ziemi poradlone czoło, Takie widzi świata koło,… Czytaj dalej

Konrad Wallenrod – Wstęp

Sto lat mijało, jak Zakon krzyżowyWe krwi pogaństwa północnego brodził;już Prusak szyję uchylił w okowyLub ziemię oddał, a z duszą uchodził;Niemiec za zbiegiem rozpuścił gonitwy,Więził, mordował, aż do granic Litwy. Niemen rozdziela Litwinów od wrogów:Po jednej stronie błyszczą świątyń szczytyI… Czytaj dalej

Euthanasia

Naśladowanie z Lorda Byrona Prędzej czy później, gdy mię czas owionieSnem nieprzespanym, w którym się nic nie śni,O niepamięci! wtenczas chłodne skronieWeź pod twą schronę do grobowej cieśni. Nie proszę ręki druha ni dziedzica,Aby łzy otrzeć lub grabić zostałość,Lub żeby… Czytaj dalej

Pierwiosnek

Z niebieskich najrańszą piosnekLedwie zadzwonił skowronek,Najrańszy kwiatek pierwiosnekBłysnął ze złotych obsłonek. J a Za wcześnie, kwiatku, za wcześnie,Jeszcze północ mrozem dmucha,Z gór białe nie zeszły pleśnie,Dąbrowa jeszcze nie sucha. Przymruż złociste światełka,Ukryj się pod matki rąbek,Nim cię zgubi śronu ząbekLub… Czytaj dalej