Niedźwiadek

Niedźwiadkowi na piersi; z rąk na obie stronieWęża zbywa; część bywa prawa przy ogonie,Ale gdzie z lewej ręki wzgórę się wydziera,Aż o Wieniec okrągły żędłem się opiera.

O drugim

Co się wam widzi ten drugi? „Księże, nie bądź ze mszą długi!” „Ba, to łacno odniesiecie, Nie będzie jej, jesli chcecie.”

Satyr albo dziki mąż

Przedmowa Panie mój (to nawiętszy tytuł u swobodnych),Nie mogę mieć na ten czas darów tobie godnych.Ale jako nie zawżdy wołem złotorogim,Czasem Boga błagamy kadzidłem ubogim,Tym przykładem racz i ty maję tę kwapionąPracą za wdzięczne przyjąć, a swą przyrodzonąLudzkość okazać przeciw… Czytaj dalej

Argo

Za ogonem wielkiego Charta postępujeOkręt, który nie takim sposobem żegluje,Żeby przodkiem pruł wały, lecz z tobą wspak płynie –Prosto jako więc nawa, nim w porcie zawinieZwyczajny żeglarz, a ta, posłuszna styrowi,Postępuje znienagła tyłem ku brzegowi.Tym kształtem Argo płynie, po maszt… Czytaj dalej

Do Hanny (Księgi Pierwsze)

Chybaby nie wiedziała, co znaczy twarz blada I kiedy kti nie g’rzeczy, Hanno, odpowiada, Często wzdycha, a rzadko kiedy się rozśmieje – Tedy nie wiesz, że prze cię mije serce mdleje?

Do Kachny II

Choć znasz uczynność moję i chęć prawą czujesz, Przedsię ty mnie szpetną twarz, Kachno, ukazujesz.

Do chmury

Mówiłem ja tobie, Chmura, Że przy kuchni bywa dziura; Aleś mnie ty nie chciał wierzyć, Wolałeś swym grzbietem zmierzyć.

Do gościa II

Gościu, tak jakoś napoczął, już do końca czytaj, A jesli nie rozumiesz, i mnie się nie pytaj! Onać to część kazania, część niepospolita, Słuchaczom niepojęta, kaznodziei skryta.

Do starosty

Strzeżesz się moich fraszek, mój dobry starosta, A ja tobie zaś na to tak powiadam sprosta: Kto w mych fraszkach, już może nie zaźrzeć by kąska Biskupom, którzy stoją u świętego Frącka.