Ołowkiem na książeczce o Tunce

Jako gdy trąba porwie warstwę lata I rzuci w północ gestem osobliwym, I jakby nie był tylko sprawiedliwym Twórca-przyrody, lecz i Ojcem świata, I sprawy czynił wyjątkowej treści, A meteory grały Mu choralnie, Śnieg rozpłakiwał się i czuł boleści Ludzi… Czytaj dalej

Powiedz im, że duch odbrzmiał myśli wiecznej

I Powiedz im, że duch odbrzmiał myśli wiecznej, Nerwy że poszły palcami na klawisz, Uginający się i niebezpieczny Most nad przepaścią!… …oni, że ich bawisz, Szepną, i chrząchną, i krzesły swojemi Stwierdzą, że siedli, i że są na ziemi, I… Czytaj dalej

Słowianin

Jak Słowianin, gdy brak mu naśladować kogo, Duma, w szerokim polu, czekając na siebie – Gdy z dala jadą kupcy gdzieś żelazną – drogą, Drżą telegramy w drutach i balon na niebie; Jak Słowianin, co chadzał już wszystkiemu w tropy,… Czytaj dalej

Vanitas vanitatis

VANITAS VANITATIS* Duchowny gdzież jest? – o promiennym czole, I nie porywacz dusz intryg kleszczami, Lecz na pokory zasłanym popiele, Z oczyma – rzeczy przyszłych feniksami, A od kochania cały w swym aniele; Poufnych nawet srogi słów światłością, Którego moc… Czytaj dalej

Z pokładu „Marguerity” wypływającej dziś do New-York

I Cokolwiek słońca w żaglach się prześwieca, Omuska maszty lub na fale spryska; Mgły nikną niby zasłona kobieca, Obłoki widać za nią jak zwaliska!… II „Czemu zwaliska? i czemu zasłona? „Czemu niewieścia…?” – krytyk niech już pyta I niech oskarża… Czytaj dalej

Litość

Gdy płyną łzy, Chustką je ocierają;Gdy krew płynie, z gąbkami pospieszają;Ale gdy duch wycieka przed uciskiem,Nie nadbiegną pierwej z ręką szczerą,Aż Bóg otrze sam piorunów błyskiem:– Wtenczas dopiero!…

Pierścień Wielkiej Damy – Akt III – Scena Trzecia

HRABINAwchodząc Fanty zbierać! bo dawno już grają…Mak-Yks, pośpiesz rozerwać się z dziećmi!… Kiedy Mak-Yks wychodzi, od werandy zbliżają się goście. Otóż główna rzecz zaspokojona!Jedne koło pląsa na werandzie,Drugie krąży w salonie – – i dosyć. Do gości Niespokojna byłam o… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział IX

IX Gdy Pretor z konia zsiadł, już przedtem nieco Po obu stronach perystylu stały Gwardie w lamparcich skórach i co świecą Łuskami; od tych wprost na polot strzały Szeroko widzisz schody, gdzie trybuna I złoty posąg cezarski, świecący, Jak w… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XXV

XXV Jak przez czasowe gdy kto wieczne słyszy I folgę daje obecności gwarnej, Bacząc, czy odgadł, gdzie jest? – bacząc w ciszy, Której treść wielka, lubo pozór marny – I próżen rzeczy znikomych kwapienia Próbuje tylko, ile mu jest dano… Czytaj dalej

Ad leones

To nie był wcale ani mało obiecujący talent, ani mało dotrzymać mogąca organizacja,, ów rudobrody rzeźbiarz, który o godzinie zamknięcia prac chadzał prawie co wieczór do Caffé-Greco z wielką swoją charcicą kirgiskiego pochodzenia. Sam wybór zwierzęcia, które jednało wdzięk i… Czytaj dalej