Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz

Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,Ale w innym sadzie, w innym lesie —Może by inaczej zaszumiał nam las,Wydłużony mgłami na bezkresie… Może innych kwiatów wśród zieleni bruzdJęłyby się dłonie, dreszczem czynne —Może by upadły z niedomyślnych ustJakieś inne słowa —… Czytaj dalej

Pieśń o ptaku i o cieniu

Gdy – pod brzeg odbity stawem-Po niebiosach płynie ptak,Tajnią lotu, wichru zjawemKołysany wprzód i wspak, –Wpatrzonemu w staw po brzegiPrzez ruchliwe trzcin szeregiZdaje mi się wobec świata,Że on dla mnie tak odlata,W niebie, w trzcinie mknąc jak we śnie,Tu i… Czytaj dalej

Usta i oczy

Znam tyle twoich pieszczot! Lecz, gdy dzień na zmroczuBłyśnie gwiazdą, wspominam tę jedną – bez słów,Co każe ci ustami szukać moich oczu…Tak mnie żegnasz zazwyczaj, nim powrócę znów. Czemu właśnie w tej chwili, gdy odejść mi pora,Pieścisz mi oczy, nim… Czytaj dalej

Znikomek

W cienistym istnień bezładzie Znikomek błąka się skocznie.Jedno ma oko błękitne, a drugie — piwne, więc raczejNie widzi świata tak samo, lecz każdym okiem — inaczej —I nie wie, który z tych światów jest rzeczywisty — zaocznie? Dwie dusze tai… Czytaj dalej

Gwiazdy

Tej nocy niebo w dreszczach od gwiazd mrugawicyKołysało swój bezmiar w sąsiednie bezmiary,To w próżnię swe radosne unosząc pożary,To zbliżając je znowu ku mojej źrenicy. Patrzę, niby przez nagły w mej ślepocie wyłom,A światy roziskrzone — zaledwo na mgnienieOdsłaniają mym… Czytaj dalej

Po ciemku

Wiedzą ciała, do kogo należą,Gdy po ciemku obok siebie leżą!Warga — wardze, a dłoń dłoni sprzyja —Noc nad nimi niechętnie przemija.Świat się trwali, ale tak niepewnie!…Drzewa szumią, ale pozadrzewnie!…A nad borem, nad dalekim boremBóg porusza wichrem i przestworem.I powiada wicher… Czytaj dalej

W malinowym chruśniaku

* * * W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiemZapodziani po głowy, przez długie godzinyZrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem. Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się… Czytaj dalej

Śmiercie

Chodzą Śmiercie po słonecznej stronie,Trzymający się wzajem za dłonie. Którą z naszej wybierzesz gromady,By w cmentarne uprowadzić sady? Nie chciał pierwszej, że nazbyt miniasta,Grób, gdy hardy, pokrzywą porasta. Nie chciał drugiej, że nadmiernie złota,Nie zna ciszy, kto się tak migota.… Czytaj dalej

Ballada bezludna

Niedostępna ludzkim oczom, że nikt po niej się nie błąka,W swym bezpieczu szmaragdowym rozkwitała w bezmiar łąka,Strumień skrzył się na zieleni nieustannie zmienną łatą,A gwoździki spoza trawy wykrapiały się wiśniato.świerszcz, od rosy napęczniały, ciemnił pysk nadmiarem śliny,I dmuchawiec kroplą mlecza… Czytaj dalej

Głuchoniema

We wsi naszej jest jedna głuchoniema dziewka.Pragniesz głos jej posłyszeć, gdy patrzy w lazury,Bo w jej oku się tai gadatliwa śpiewka.Przyszła do nas z wsi obcej, nie wiadomo której. Nikt nie zna jej nazwiska ni snu. co ją stworzył —Chyba… Czytaj dalej