Pierścień Wielkiej Damy – Akt III – Scena Czwarta

PIERWSZY GOŚĆ

Sędzia swoje ma prawne widoki –

DRUGI GOŚĆ

Dojrzał Sędzia coś prawnika okiem –

SĘDZINA

Klemens ma wzrok bystry, lecz niekiedy
Unosi go natchnienie…

PIERWSZY GOŚĆ
do Sędziny

Małżonek,
Jeśli poetycką wenę miewa,
To może ko-habitacji skutkiem,
Skoro pani domu robi wiersze – –

SĘDZINA

Ach! ten drobny dla pieska nagrobek,
Uroniony przypadkiem…

DRUGI GOŚĆ

A którego nam nie wygłoszono –

SĘDZINA

To naśladowanie z Lamartine’a!

PIERWSZY I DRUGI GOŚĆ RAZEM

Tym niesłuszniej ze strony poetki
Ukrywać dwóch laurów latorośle…

PIERWSZY GOŚĆ
do Szeligi i Magdaleny

Niech pan swoje także doda słowo
Do naszych próśb… niech pani wstawi się…
O wydeklamowanie nagrobka
Dla wiernego pudla z Durej-Woli!

MAGDALENA

Może lepiej czekać aż do chwili,
Gdy zapalą fajerwerk.

PIERWSZY I DRUGI GOŚĆ RAZEM

Wytwornie!!

PARĘ OSÓB
z zadziwieniem

Coś zaszło znów…

SĘDZINA

To głos jest Sędziego…

SZELIGA

Naczelnik policji i straż…

MAGDALENA

Co to?…

SĘDZINA

Klemens energicznie rzecz zagaił.

MAK-YKS
wchodząc z salonu-gry

Pan Durejko sprowadził policję!

PIERWSZY Z GOŚCI

Skoro poszukiwanie ma powód,
Zbyt pośpiechu nie należy ganić.
Niezwłoczność z takowym sprawy stanem
W parze idzie, dla przyczyn wiadomych,
Lub które odgadnąć arcyłatwo!

MAGDALENA

Ależ Marii spokój – domu godność…

MAK-YKS

Brak tych względów u niektórych osób
Nazywa się energią… rygorem…

SĘDZINA

Sędzia wyjątkowym jest przez tytuł,
Wiek i położenie w społeczeństwie:
Co roztrząśnie on, roztrząśnie nieźle!

MAGDALENA

Niepokoję się o nerwy Marii…

SZELIGA
zimno

Czy istotnie, że jest tak wrażliwa…

PIERWSZY Z GOŚCI

Zróbmy salon na stronie – –

DRUGI z GOŚCI

Hrabinę
Uprośmy, by pozostała z nami
Deklamacji posłuchać – i kwita!

SĘDZINA
mając się ku werandzie

Panienki mam zwyczaj w takim razie
Do ogrodu posyłać po kwiatki,
By majowy wiek oddalić nieco
Od jesiennych nawałności życia.

GŁOS
od głębi zza proga salonu

Skoro takim jest urzędu rozkaz!…

NOWY SŁUGA
na progu

Dlatego że służba dawna w domu
Mnie, nowego, ciągle szykanuje,
Czy mam być już przeto podejrzanym?
– Szczególny to rodzaj prawa u was.
Podobny wypadek był w Hamburgu
(Gdzie z Margrabią jeździłem) – tam, kiedy
Zgubił perłę ambasador perski,
Tak samo panowie, jak i słudzy,
Ci, co znajdowali się podówczas,
Obszukani byli równo-grzecznie…

Dwuznacznie

A jeśli przypadkiem z panów który,
Chustkę z krzesła podejmując, w kieszeń
Wsunął pierścień?? szczególne coś prawo
Macie tutaj… lecz są inne sądy!

SĘDZIA
wprowadzając pod ramię Hrabinę

Niech pani Hrabina zechce chwilkę
Wydalić się na ustęp…

Do żony przez ramię Hrabiny

Klementynko!
Sercu twemu panią Harrys zlecam…

GŁOSY ZZA PROGU

Jest ci to i prawda – czemuż tylko
Służący być mają pod prawami?…

SZELIGA
podnosząc się

Bynajmniej – i owszem – wszyscy, wszyscy…
Którzy podczas gry przytomni byli…

HRABINA
siadając, osłupiona

Nigdy w domu moim nie myśliłam
Podobnego doznawać afrontu.
Tak bardzo się czuję poniżoną – –
– Ani widzę, jak przeprosić zdołam
Gości moich – – to wielkie nieszczęście!

SZELIGA

Nie ma nic w tym – Durejki pośpieszność
I konieczna forma…

HRABINA

Ach! Durejko…

DZIEWECZKA
wbiegając z salonu

Nic zabawniejszego jak panowie
Z powywracanymi kieszeniami!
Każdy składa w kapelusz drobnostki,
Które miał przy sobie – jak w grze fanty.

SĘDZINA

Bawić się nie trzeba tym widokiem,
Który pani Harrys jest niemiły…

Donośnie ku drzwiom

Niech panienki pójdą admirować
Na werandzie bliski słońca-zachód
I fiołków poszukają w trawie…