Marnotrawstwo

„Znałeś dawniej Wojciecha?” — „Któż nie znał! Co terazBez sług, ledwo w opończy brnie po błocie nieraz,Niegdyś w karecie, z której dął się i umizgał,Takich, jakim jest dzisiaj, roztrącał i bryzgał.Ustępowali z drogi wielmożnemu panuLepsi i urodzeniem, i powagą stanu;Nieraz… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – I – Rozdział 17

ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY Okręt nasz był wojenny, o sześciudziesiąt armatach; wiózł do Batawii urzędników tamtejszej regencji. Oprócz majtków i żołnierzy było nas podróżnych kilkunastu. Pierwsze morskie kołysania sprawiły we mnie zwyczajny skutek znacznej słabości. Pomału wdrożyłem się do tego nowego sposobu… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – II – Rozdział 16

ROZDZIAŁ SZESNASTY Słabość wczorajsza zasiągnęła dzień następujący. Pod tym więc pretekstem, wziąwszy z sobą prowiant; pospieszyłem do moich skarbów. Dowiedziawszy się z papierów, iż okręt rozbity był armatora francuskiego miasta de S. Malo, znalazłem między nimi weksle: jeden do Amszterdamu… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 15

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY Nie udało mi się w Warszawie; ale ja się dlatego ani na Warszawę, ani na rodzaj ludzki nie gniewam. Każdy człowiek ma swój właściwy sposób myślenia; mój nie zgodził się z Warszawą, pojechałem więc myśleć do Szumina. Kto… Czytaj dalej

A kiedy sercu…

A kiedy sercu słońca nie staje,Co kwiaty życia barwi ogniście,Darmo się kwiecą łąki i gaje,Ono przez marzeń przesmętnych krajeIdzie, rwąc liście. I gdy się innym róża rumieni,I lilia śnieżna dzwoni srebrzyście,Ono odchodzi w krainę cieniZ skargą tak cichą, jak gdy… Czytaj dalej

Anusia

Szlachcianką była i miała brata księdzem. To jej dawało pewne przywileje. Niewielkie, ale dawało. Przedewszystkiem siadała do stołu; na szarym wprawdzie końcu i głównie dla utrzymania pomiędzy dziećmi rygoru, ale siadała. Powtóre, ojciec mówił jej: «panno Kowalska», a kucharka i… Czytaj dalej

Co się stało

Gajem cichy szum przelała, Brzoza wstrząsa szatę białą, Pierzcha ptasząt czerń skrzydlata… — Co się stało? Co się stało? Przysłoniwszy oczy rzęsą, Słońce patrzy poprzez liście… Szarych mietlic drżące kiście Brylantowe rosy trzęsą… Rozwichrzyły się srebrzyste Pasma lekkich, długich cieni…… Czytaj dalej

Nasze kwiaty

Jeszcze śnieżek prószy, Jeszcze chłodny ranek, A już w cichym lesie Zakwita sasanek. A za nim przylaszczka Wychyla się z pączka I mleczem się żółtym Złoci cała łączka. I dłużej już dzionka, I bliżej słoneczka… A w polu się gwieździ… Czytaj dalej

Skrucha Józi

Co to Józia tam zbroiła, Że się tak za drzewo skryła I oczki się podnieść wstydzi? Myśli, że jej nikt nie widzi? Wiem ja, wiem, co to za sprawa! Panna była zbyt ciekawa, Co tam mieści słoik który, I wyjadła… Czytaj dalej