Drugi
Mężu mój, o mój mężu, śmierć nielutościwa Mnie smutną z tobą dzieli, a pod ziemię wzywa, Do niskiej Prozerpiny ciemnego pokoja. Bóg cię żegnaj, ja żywa i umarła twoja!
Mężu mój, o mój mężu, śmierć nielutościwa Mnie smutną z tobą dzieli, a pod ziemię wzywa, Do niskiej Prozerpiny ciemnego pokoja. Bóg cię żegnaj, ja żywa i umarła twoja!
Nie zawżdy bystre wiatry morza przedymająAni wały gwałtowne w brzegi uderzają;Nie zawżdy niepogoda na niebie panuje:Czasem się też i słońce wdzięczne ukazuje,I wiatry ucichają, i morze gniewliweStanowi nawałności swoje popędliwe.I Fortuna nie zawżdy groźno się nam stawi:Bywa też czas, że… Czytaj dalej
Jakoś mi już skaczesz słabo, Folguj sobie, miła Barbaro, proszę cię. Czart rozskakał tego swata, Nie dba nic, choć kto ma lada co przed sobą. Okazuje swoje sztuki, Alboć nie wie, że masz w Nuremburku towar? Ale ty wżdy nie… Czytaj dalej
Nie bądź mi hardym, chociaś wielkim panem, Jam nie starostą ani kasztellanem, Ale gdy namniej podweselę sobie, Siła mam w głowie panów równych tobie.
Bodaj ci złe dni! – Nie chcesz mię miłować;Bych się czuł, mógłci bych już podziękować. Biadaż mnie na cię, to mi głowę psujesz; Inaczej nie wiem, jeno mię czarujesz. Przypatrując się twej cudnej postawieDrugi by przysiągł, iżeś mu już prawie.… Czytaj dalej
Kto mi każe rym pisać nierozmyślnie, taki Ma wolą przyjąć, chocia będzie leda jaki.
Nie nagorzej tego Bóg oddzielił, któremu Nie dawszy państwa, nie dał, by zajźrzał drugiemu, Ale dał taki umysł, że na swym przestawa, A dla lepszego mienia w trudność się nie wdawa. Ów się w dziale, mym zdaniem, dał oszukać marnie,… Czytaj dalej
Tu Jadam i Mikołaj, dwa bracia rodzeni Czerni, w jednymże grobie leżą położeni. Ten na wojnie gardło dał, ów zginął w pokoju: Nie masz przymierza z śmiercią, zawżdy my z nią w boju.
O Pelopie ten głos był, że go ociec srogi Uwarzył i dał na stół, gdy częstował bogi. I zjedli mu tam byli miedzy sobą ramię, Czego, kiedy zaś ożył, miał widome znamię. Ale Pindarus nie chce zwać obżercą boga, Bo… Czytaj dalej
Pod nogami oglądasz Boota jasnegoPannę, która kłos trzyma zboża dostałego.Któregokolwiek ojca córką chcesz być zwanaBo rózne ludzkie głosy, o Panno wybrana!Pojźrzy okiem łaskawym ku tej niskiej ziemiA dopuść się mianować rymy niegodnemi!Póki płynął chwalebny on pierwszy wiek złoty,A ludzie przestrzegali… Czytaj dalej