Pieśń II na Psalm Dawidów LII

Czemu się chlubisz, Tyrannie,Z twoich praktyk złością możnych?Pańska dobroć nie ustaniePilnować ludzi pobożnych. Ostrzejszy nad naostrzonąBrzytwę język twój pilnujeNieprawdę zmyślać szalonąI na dobre potwarz knuje. Milszać złość niż cnoty święte,Milszyć kłamca niż prawdziwy,Rado oko twe przeklętePatrzą zdrady zaraźliwej. Przetoż cię… Czytaj dalej

Epitaphium Rzymowi

Ty, co Rzym wpośród Rzyma chcąc baczyć, pielgrzymie,A wżdy baczyć nie możesz w samym Rzyma Rzymie,Patrzaj na okrąg murów i w rum obróconeTeatra i kościoły, i słupy stłuczone:Te są Rzym. Widzisz, jako miasta tak możnegoI trup szczęścia poważność wypuszcza pierwszego.To… Czytaj dalej

Napis pierwszy

Panieństwa kwiatek tu leży schowany,Twą, skwapna śmierci, ręką rozerwany.Wżdy twój jad próżny: bo ten kwiat ku wiośnieOnej ostatn[i]ej i wiecznej wyrośnie,Wonie lilijej pełen i czystości,I kwitnąć będzie prócz strachu zwiędłości,Ozdobą onym, co na BarankowąChwałę pieśń krzyczą, własną, czystą, nową.

Pieśń III. Psalmu LVI paraphrasis

Racz się nade mną zmiłować, mój Panie,Bo mię przeciwnik depce i staranieMa o tym pilne, abym na odmianyWszelkim kłopotem był umordowany. Depce mię srodze, pyszniąc się wielościąLudzi, i zbytnią tłumi mię srogością;W żaden dzień wolnym nie jestem od niegoI noc… Czytaj dalej

Fraszka z Martialisza

Piszą: król Agatokles gdy swoim cześć sprawiał,Miedzy złote naczynie zawsze glinę stawiał,Tak mieszając ubóstwo z bogactwy hardymi;A przyczynę powiadał tę przed gośćmi swymi:„Ja, którego Bóg sławą i państwem ozdobił,Pomnie, iże mój ojciec z gliny garnce robił”.O, szczęśliwy, kto stanu dostawszy… Czytaj dalej

O Bożej opatrzności na świecie

Nie trafunek przygodny ludzkie sprawy rządzi:I fortunę szaloną, choć upornie błądzi,Chełzna twardym muńsztukiem twego moc zrządzenia,O mądrości, wszytkiego żywocie stworzenia! Lutość i sprawiedliwość – wszytkie twoje sprawy,A przed twemi oczyma i lewy, i prawy.Więc temu i to zdrowo, co się… Czytaj dalej

Pieśń IIII. Psalmu CXXX paraphrasis

W grzechach srogich ponurzony,Ze wnętrzności serca megoWołam, Boże niezmierzony!Mego głosu rzewliwegoRacz słyszeć prośby płaczliwe,A z miłosierdzia TwojegoNakłoń ucho lutościwe! Będzieszli chciał nasze złościWażyć, Ojcze dobrotliwy,Wagą twej sprawiedliwości –I któż tak będzie szczęśliwy,Kto tak w cnotach utwierdzony,Gdy przyjdzie na sąd prawdziwy,By… Czytaj dalej