O Staszku
Gdy co nie g’rzeczy usłyszy mój Staszek, To mi wnet każe przypisać do fraszek. Bracie, by się to wszytko pisać miało, Już by mi dawno papieru nie zstało.
Gdy co nie g’rzeczy usłyszy mój Staszek, To mi wnet każe przypisać do fraszek. Bracie, by się to wszytko pisać miało, Już by mi dawno papieru nie zstało.
Prze zdrowie gospodarz pije, Wstawaj, gościu! A prze czyje? Prze królewskie. Powstawajmy I także ją wypijajamy! Prze królowej. – Wstać się godzi I wypić; ta za tą chodzi. Prze królewny. – Już ja stoję! A podaj co rychlej moję! Prze… Czytaj dalej
Chcecie li słuchać, powiem wam swe zdanie, Na czym zależy dobre zachowanie. Ale w czas wiedzcie, że nie dzierże z tymi, Którzy przyjaciół szukają pełnymi. Trudno by się tam miłość rodzić miała, Gdzie swar, gdzie zwada gniazdo swe usłała. Trudno… Czytaj dalej
Nie dziw, żeć głowa, Baltazarze, chora; Siedziałeś wedle głupiego doktora.
Który mój nieprzyjaciel i człowiek tak srogi Trzymał cię po te czasy, Jędrzeju mój drogi, Kiedym ja nabarziej, smutny, potrzebował, Abyś mię był w mym ciężkim frasunku ratował? Serce mi bowiem żarły troski nieuspione, Jakie nie leda komu mogą być… Czytaj dalej
Chciałem ci „pomagabóg” kilkakroć powiedzieć, Lecz kiedy czas do ciebie, trudno, Pawle, wiedzieć; O którym jesli jeszcze i dziś się nie dowiem, Com miał rzec: „pomagabóg”, toć „bógżegnaj” powiem.
Pytasz, nie teszno li mię tak samego siedzieć? Teszniej mię, Wojtku, z tobą, kiedyś to chciał wiedzieć.
Ciebie zła lwica w ogromnej jaskini Nie urodziła, moja gospodyni, Ani swym mlekiem tygrys napawała; Gdzieżeś się wżdy tak sroga uchowała, Że nie chcesz baczyć na me powolności Ani mię wspomóc w mej wielkiej trudności? O którą samażeś mię przyprawiła,… Czytaj dalej
Nie frasuj sobie, przyjacielu, głowy, Chociaś zawiedzon omylnymi słowy; Poczekaj jeszcze, a przypatrz się pilnie, Jesli prawdziwie czy mówię omylnie, Że białogłowy na to się ćwiczyły, Aby nas za nos, prostaki, wodziły. Ja nic nie twirdzę, ale mi ty powiesz,… Czytaj dalej
A ja zaś tak rozumiem, że do ożenienia Nie stanu wysokiego, nie dobrego mienia Nawet ani gładkości tam wam szukać trzeba Jako wstydu a cnoty, darów przednich z nieba. Bo acz to wszytko dobre i ma swe przysmaki, Ale z… Czytaj dalej