Powracająca fala – III

Dzień powrotu Ferdynanda został oznaczony. Adler wstał jak zwykle o piątej rano. O ósmej wypił kawę z kwartowego, fajansowego kubka, na którym niebieskimi literami było wypisane: Mit Gott für König und Vaterland. Potem zwiedził fabrykę, a około jedenastej wysłał na… Czytaj dalej

Widziadła

Oto jest dokładna opowieść litewskiego szlachcica Wzdychajły o dziwnym wypadku, jaki zdarzył mu się w Warszawie. Opowieści tej chciałoby się nie wierzyć, gdyby nie została potwierdzona przez dwu świadków zasługujących na zaufanie. – Przyjechałem – mówi Wzdychajło – do Warszawy… Czytaj dalej

I tacy bywają

Osoby:Pan w pewnym wieku.Dama, jego żona.Cukiernik.Goście, chłopcy, ciasta i t.d. (Rzecz dzieje się na Nowym Świecie). PAN (do żony, chcącej wyjść) No! gdzie idziesz?… ŻONA Pójdę naprzód, gorąco mi… (zabiera się do wyjścia). PAN Zaczekaj, nie odchodź, pójdziemy razem (zbliża… Czytaj dalej

Przed Kopernikiem

HIPOCHONDRYK A co, czy byłeś? FLEGMATYK Hę?… HIPOCHONDRYK Czy byłeś na wystawie? FLEGMATYK A na jakiej? HIPOCHONDRYK No, rozumie się, że na wystawie obrazu Matejki, obok której mieści się i druga wystawa. FLEGMATYK Jakaż tam znowu?… HIPOCHONDRYK Wystawa głupoty ludzkiej!… Czytaj dalej

Z roczników chińskich. Onego czasu…

Onego czasu, uczony Ya-o-tse, który po mądrość za granicę Państwa Niebieskiego wyjeżdżał i między obcymi cudów nauczył się dokazywać, wrócił do Pe-king-u i przed oblicze syna wielkiego smoka przyprowadzony został. Że zaś z natury padalcem będąc, umiał na się rozmaitą… Czytaj dalej

Emancypantki I – IX

We środę rano, w dzień wyjazdu Ady i Helenki za granicę, w czasie przerwy między lekcjami, po Madzię przybiegło dwoje posłańców: Stanisław od Heli i pokojówka od Ady. Wyszedłszy z klasy Madzia spotkała na korytarzu idące naprzeciw siebie rywalki: pensjonarkę… Czytaj dalej

Emancypantki I – XXV

W tym czasie w mieszkaniu pani Latter roztrząsały się ważne kwestie. Na pół godziny przed obiadem Stanisław wręczył pani Latter list przyniesiony przez posłańca, który czekał na odpowiedź. Pani Latter spojrzała na adres – charakter wydał się jej obcym. Powoli… Czytaj dalej

Emancypantki I – XLI

Trzydniowy deszcz nadał miastu Iksinów posępną fizjognomię. Armia szarych obłoków od zachodu na wschód posuwała się tak gęsto, że ludzie mogli zapomnieć o kolorze nieba, a tak nisko, iż niektóre zdawały się rozdzierać o wieżyczki kościelne albo plątać między gałęźmi… Czytaj dalej

Emancypantki I – LVII

O czwartej po południu zaczęli się schodzić goście zaproszeni na naradę. Naprzód pan Miętlewicz w nowym garniturze w pasy, tudzież kołnierzyku wyłożonym tak szeroko, że jego końce opierały się prawie na obojczykach. Potem major – z dwoma kapciuchami tytoniu (jakby… Czytaj dalej

Emancypantki II – XV

Proszę pani, przyszła pani Arnold. – Dawno? – Czeka z kwadrans. Taką wiadomość na schodach udzieliła pokojówka Madzi powracającej z miasta. – A panna Ada jest? – Nie. Pani wyszła o jedenastej do tych tam robotnic… Madzia szybko wbiegła do… Czytaj dalej