Powracająca fala – V
Pewnej soboty, w sierpniu, w nocy, warsztat mechaniczny kipiał bieganiną i pracą. Warsztat składał się z obszernej sali, pełnej okien jak oranżeria. Pod jedną ścianą leżała parowa machina, nadająca ruch wykonawczym mechanizmom, pod drugą – stały dwa ogniska kowalskie. Znajdował… Czytaj dalej