Księga ubogich – XXVII

Coś się zmieniło na świecie — Godzina dziś strasznie jest smutna!… Na łące, nad brzegiem rzeki, Szare się bielą płótna. Mieliśmy kiedyś zaćmienie — Coś się dziwnego stało… Jak to? Twój byt się rozdwoił? Od ducha odpadło ciało? To cień… Czytaj dalej

Pan Tadeusz – Księga ósma – Zajazd

Astronomia Wojskiego – Uwaga Podkomorzego nad kometami – Tajemnicza scena w pokoju Sędziego – Tadeusz, chcąc zręcznie wyplątać się, wpada w wielkie kłopoty – Nowa Dydo- Zajazd – Ostatnia woźnieńska protestacja – Hrabia zdobywa Soplicowo – Szturm i rzeź –… Czytaj dalej

Księga ubogich – XII

Umiłowanie ty moje! Kształty nieomal dziecięce! Skroń dotąd nie pomarszczona, Białe, wąziutkie ręce! Lubię, gdy stajesz ze mną Na tym tu wiejskim balkonie, Który poczerniał od deszczów, Lecz dzisiaj mi w blaskach tonie. Lubię, gdy z tego dzbana Podlewasz kwiaty… Czytaj dalej

Pan Tadeusz – Księga dziewiąta – Bitwa

O niebezpieczeństwach wynikających z nieporządnego obozowania – Odsiecz niespodziana – Smutne położenie szlachty – Odwiedziny kwestarskie są wróżbą ratunku – Major Płut zbytnią zalotnością ściąga na siebie burzę – Wystrzał z krócicy, hasło boju – Czyny Kropiciela, czyny i niebezpieczeństwa… Czytaj dalej

Księga ubogich – XIII

Okrutna dziś spadła ulewa — Mgieł nieprzeparty nawał W północ zamienił poranek, Co kłam swej prawdzie zadawał… Urągająca swym brzegom, Ta zaperzona rzeka Przed własnych gniewów szaleństwem Z groźnym przestrachem ucieka. Nie troszcząc się o nic, pożółkła, Toczy w swej… Czytaj dalej

Księga ubogich – XXIX

Wesołą wam powiem nowinę, Weselszej dziś nikt wam nie powie: Wczorajszej nocy, z północka, Przybyli do mnie grajkowie. Wyrwali mnie ze snu — i owszem! Krzyw im nie jestem za to: Księżyc przecudnie się łasi, Ciepłe, głaszczące lato. Drzwi im… Czytaj dalej

Pan Tadeusz – Księga dziesiąta – Emigracja. Jacek

Narada tycząca się zabezpieczenia losu zwycięzców – Układy z Rykowem – Pożegnanie – Ważne odkrycie – Nadzieja. Owe obłoki ranne, zrazu rozpierzchnione Jak czarne ptaki, lecąc w wyższą nieba stronę,Coraz się zgromadzały; ledwie słońce zbiegłoZ południa, już ich stado pół… Czytaj dalej

Księga ubogich – XIV

Na razie, mówiący prawdę, Nie palę się całkiem do śmierci, Przyjdzie tu sama tą drogą Albo po wąskiej tej perci. Całkiem też ludzi rozumiem Krzyczących, że wszystko im jedno, Jaki ich rydel oklepie, Gdzie zgnije śmiertelne ich sedno. Ale że… Czytaj dalej

Księga ubogich – XXX

Więdniecie już, moje liście, Szczególne żrą was upały: Wicher rozstrawia jesienny, Warzy przymrozek biały. Za wcześnie się na was zaprzysiągł Tworzyciel żywotoburczy; Zda się, że ziemia się ściąga, Że krąg się słoneczny kurczy. Ścieżyną kroczę rozmokłą, Losy mnie świata prowadzą… Czytaj dalej