Z głazu na głaz…
Z głazu na głaz, stanęłam na wiązaniu kruchem, Co dzień od nocy dzieli i od śmierci życie, Nad ogromnym spienionej przepaści wybuchem… Pode mną huk i mrocznych skrzydeł nocy bicie. Przez mchowych gobelinów wilgotne poszycie Otchłań warczy i wstrząsa jak… Czytaj dalej