Emancypantki I – LIII

Ta rozmowa z siostrą była dla pana Krukowskiego punktem zwrotnym w jego życiu i w stosunkach. Zaczął uważniej przypatrywać się rodzinie państwa podsędków i przypominać sobie różne szczegóły. Raz na przykład słyszał, jak pani podsędkowa zrobiła awanturę w kuchni z… Czytaj dalej

Emancypantki II – XI

W taki sposób osiedliła się Madzia w domu Solskich. Oprócz cioci Gabrieli nie pojmującej, jak można przyjaźnić się z „tymi panienkami”, wszyscy byli jej życzliwi. Ada lubiła ją serdecznie, służba prześcigała się w grzecznościach, a władca tej kolonii, pan Solski,… Czytaj dalej

Emancypantki II – XXVII

Jak młode drzewo co roku wypuszcza gałązkę, która z biegiem lat staje się konarem i rodzi nowe gałązki, tak z młodej duszy co pewien czas wytryska nowa siła i staje się źródłem mnóstwa uczuć, uzdolnień i czynów. A jak na… Czytaj dalej

Emancypantki I – VI

Madzia nie pamiętała wypadku, który by tak nią wstrząsnął jak owo spóźnienie Joasi. Nie mogła zasnąć, choć w salach i na korytarzu było cicho. Zdawało jej się, że ktoś chodzi, to, że słychać woń spalenizny, to znowu, że w deszczu… Czytaj dalej

Emancypantki I – XXII

Gdy nazajutrz około czwartej po południu przyszedł pan Kazimierz, elegancki, uśmiechnięty, z bukiecikiem fiołków w klapie żakieta, zmieszał się na widok matki. Miała prawie trupią twarz, ciemne doły w oczach i na skroniach posrebrzone włosy. Syn zrozumiał, że nie osiwiała… Czytaj dalej

Emancypantki I – XXXVIII

Madzia ocknęła się. Stały z matką na cmentarzyku obok wielkich drzwi. Procesja wróciła do kościoła, ludzie zaczęli się rozchodzić. Pan prowizor, dwaj sekretarze, dependent rejenta i inna mniej znaczna młodzież opierając się na laskach i parasolach przypatrywała się pannom i… Czytaj dalej

Emancypantki I – LIV

Dziwnym zbiegiem wydarzeń w tym czasie, kiedy dla państwa podsędków zaczęły się utrapienia, na dom doktora Brzeskiego, a na Madzię w szczególności, spadło parę przyjemnych niespodzianek. Pan Efoski, w którego rękach znajdowały się pieniądze Madzi, na pierwsze żądanie doktorowej przywiózł… Czytaj dalej

Emancypantki II – XII

Przy mieszkaniu Ady Solskiej był rodzaj oranżerii, cały dzień oświetlonej przez słońce. Za życia matki Ady przynoszono tu osobliwe rośliny w czasie ich kwitnięcia. Później przez szereg lat altana stała pustką. Dziś przerobiono ją na botaniczne laboratorium Ady. Madzia bywała… Czytaj dalej

Emancypantki II – XXVIII

W ciągu tygodnia Solski wrócił ze wsi. Służba zebrała się na powitanie w przedsionku, kamerdyner wprowadził pana do pokojów. Przebierając się Solski pytał: – Panna Ada w domu? – Jest, jaśnie panie, w laboratorium. – A ciotka. – Panią hrabinę… Czytaj dalej

Emancypantki I – VII

W początkach grudnia, kiedy Joasia już wróciła do zdrowia i obowiązków damy klasowej, a na pensji ucichły plotki z powodu jej nocnego powrotu, w początkach grudnia zdarzył się wypadek, który Magdalenie nasunął myśli, że Helenka Norska nie ma dobrego serca.… Czytaj dalej