Leopold Staff „Przedśpiew” (fragment)
Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów, 
Wyznawca snów i piękna i uczestnik godów, 
Na które swych wybrańców sprasza sztuka boska: 
Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska, 
Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia, 
A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia – 
Bo żyłem długo w górach i mieszkałem w lasach. 
Pamięcią swe dni chmurne i dni słońca w krasach 
Przechodzę[…] 
Szedłem przez pola żniwne i mogilne kopce, 
Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce. 
Przeto myśli me, które stoją przy mnie w radzie, 
Choć smutne, są pogodne jako starcy w sadzie. 
I uczę miłowania, radości w uśmiechu, 
W łzach widzieć gorycz smutną, dobroć chorą w grzechu, 
I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu, 
Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu … 
„Przedśpiew” przywołuje tradycję poezji klasycznej: klarownej i spokojnej, emocjonalnie zrównoważonej. Bohater wiersza określa się jako artysta. Wyznawany przez niego stoicyzm nakazuje wszelkie emocje łagodzić w dążeniu do wewnętrznej harmonii, przyjmuje więc postawę pogodzenia ze światem („pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu”).
Interesują go sztuka życia i odpowiedzi na pytanie: jak przeżyć swoje dni ze świadomością błędów, upadków i „zwątpień”? Życie jawi mu się jako tkanina upleciona z różnych nici: smutku i radości, cierpienia i spełnienia. W życiu ludzkim współistnieją radość i cierpienie. Zarówno jedno i drugie kształtują charakter człowieka. Poeta doznał radości ale również cierpienia, a mimo to śpiewać będzie „pochwałę życia”.
Bohaterowi wiersza „Przedśpiew” bliska jest tradycja stoicko-epikurejska, jest to postawa aprobaty życia w całej jego złożoności (przywołuje postać św. Franciszka z Asyżu – inspirowała ona wielu twórców młodopolskich). Klasycyzm polega tu na tradycji filozoficznej starożytnych i antycznych wyobrażeń piękna – wybór skromnych środków stylistycznych, umiar.
Klasyczny ideał, przywołany został w słowach rzymskiego komediopisarza Terencjusza, patronujących renesansowym humanistom: „żyłem i nic co ludzkie nie jest mi obce”.
