Prze zdrowie gospodarz pije,
 Wstawaj, gościu! A prze czyje?
 Prze królewskie. Powstawajmy
 I także ją wypijajamy!
 Prze królowej. – Wstać się godzi
 I wypić; ta za tą chodzi.
 Prze królewny. – Już ja stoję!
 A podaj co rychlej moję!
 Prze biskupie. – Powstawajmy
 Albo raczej nie siadajmy!
 Ta prze zdrowie marszałkowe. –
 Owa, gościu, wstań na nowe!
 Ta prze hrabie. – Wstańmy tedy!
 Odpoczniemże nogom kiedy?
 Gospodarz ma w ręku czaszę,
 My wiedzmy powinność naszę!
 Chłopię, wymkni ławkę moję,
 Już ja tak obiad przestoję.
