RZEŹBIARZ
 „Cała plastyki tajemnica
 Tylko w tym jednym jest,
 Że duch, jak błyskawica,
 A chce go ująć giest –
 Zachwyca się i roz-chwyca
 I swoje rączki dwie
 Z kolebki świata-tego
 Do wciąż ni objętego
 W szeroki przestwór rwie!
 Ta tylko, która niańczy,
 I ten, co dłuto imał;
 Ta tylko, która tańczy,
 I ten, co ramię trzymał:
 Ci tylko – i ziemi łono
 Oddychające po deszcz –
 Poruszają ducha zasłoną
 – – W rytm i w dreszcz!”
 MECENAS
 „Skoro sztuki dziwne Misteria
 Pojmujesz tak, mistrzu rzeźbiarzu,
 Niech już (śp. Waleria,
 Moja żona) ma na cmentarzu
 Twego dłuta monument – –
 Niech raz będzie z kamienia
 Anioł w akcie modlenia
 Patrzący na postument:
 Gdzie herby dwa po stronach
 W floresach i w koronach,
 Tak, by każdy widz czuły
 Wzdychał z serca czeluści,
 Mówiąc (według formuły):
 „Niechaj im Bóg odpuści!”
