Filuś:
    Ach, nieszczęsny ja kocina!
    Już się mycie rozpoczyna…
    Jedna panna gąbkę trzyma,
    W wodzie macza i wyżyma,
    Druga mnie pod boczki bierze…
    Nieszczęśliwe ze mnie zwierzę!…
Żuczek:
    Aj, aj, aj, aj, gwałtu, rety!
    Tom się dostał w piękne ręce!
    Od tej rannej toalety
    Pewno żyw się nie wykręcę…
    Jedna trzyma, druga myje…
    Aj, aj, aj. aj!… ledwo żyję!
Zosia:
    A pfe, kotku! Pfe, brudasku!
    Masz futerko pełne piasku,
    Umyć cię też muszę z brudu…
    Tyle pracy, tyle trudu,
    A ty wrzeszczysz, kotku bury,
    Jakby cię kto darł ze skóry!
Julka:
    I ty, Żuczku, swawolniku,
    Nie piszcz, nie rób tyle krzyku!
    Dalej, prędko, łeb i uszy…
    Ręcznik potem cię wysuszy.
    A to boskie z nim skaranie!
    Nie wrzeszczże tak, mości panie!
Mama:
    Dobrze, dobrze, moje dziatki!
    Kto się myje, ten jest gładki.
    Dużo mydła, dużo wody
    Nie przynosi nigdy szkody.
    Ale która to z was sama
    Płacze, gdy ją myje mama?…
