Płci piękna! gdzie wiek złoty, gdy za polne kwiaty,
 Za haftowane kłosem majowe sukienki,
 Kupowano panieńskie serduszka i wdzięki,
 Gdy do lubej gołębia posyłano w swaty?
 Dzisiaj wieki są tańsze, a droższe zapłaty.
 Ta, której złoto daję, prosi o piosenki;
 Ta, której serce daję, żądała mej ręki;
 Ta, którą opiewałem, pyta, czym bogaty.
 Danaidy! rzucałem w bezdeń waszej chęci
 Dary, pieśni i we łzach roztopioną duszę;
 Dziś z hojnego jam skąpy, z czułego szyderca.
 A choć mię dotąd jeszcze nadobna twarz nęci,
 Choć jeszcze was opiewać i obdarzać muszę,
 Lecz dawniej wszystko dałbym, dziś wszystko — prócz serca.
