Nie-Boska komedia – Część pierwsza

Do błędów, nagromadzonych przez przodków, dodali to, czego nie znali ich przodkowie – wahanie się i bojaźń – i stało się zatem, że zniknęli z powierzchni ziemi i wielkie milczenie jest po nich. Bezimienny To be, or not to be,… Czytaj dalej

Nie-Boska komedia – Część trzecia

Do pieśni – do pieśni! Kto ją zacznie, kto jej dokończy? – Dajcie mi przeszłość zbrojną w stal, powiewną rycerskimi pióry. – Gotyckie wieże wywołam przed oczy wasze – rzucę cień katedr świętych na głowy wam. – Ale to nie… Czytaj dalej

Nie-Boska komedia – Część czwarta

Od baszt Świętej Trójcy do wszystkich szczytów skał, po prawej, po lewej, z tyłu i na przodzie leży mgła śnieżysta, blada, niewzruszona, milcząca, mara oceanu , który niegdyś miał brzegi swoje, gdzie te wierzchołki czarne, ostre, szarpane, i głębokości swoje,… Czytaj dalej

Bóg mi odmówił tej anielskiej miary…

Bóg mi odmówił tej anielskiej miary,Bez której ludziom nie zda się poeta;Gdybym ją posiadł, świat ubrałbym w czary,A że jej nie mam, jestem wierszokleta. Ach, w sercu moim są niebiańskie dźwięki,Lecz nim ust dojdą, łamią się na dwoje;Ludzie usłyszą tylko… Czytaj dalej

Do Beatr…

Darmo świat ziemski pląsem mnie otoczy,Motylim skrzydłem chce udać anioła,Pcha kwiaty w ręce, ciska iskry w oczy –On wiary mojej przetworzyć nie zdoła. Przebyłem drogę szczęścia i cierpieniaI nią doszedłem do tych ducha włości,Gdzie się ideał serca już nie zmienia,Bo… Czytaj dalej