O walącym się domie

Zbudowałem sobie dom i już się wali. O mój walący się domie! Trochę za prędko zmieniasz się w ruinę, prędzej, niż mógłby się spodziewać człowiek, który ma powieki otwarte na śmierć. Wszystkiem obchodził pustkowia, wszystkie ugory i bezpłodne wydmy, kamienie–m… Czytaj dalej

Księga ubogich – VIII

Swobodna jest moja dusza, Nikt jej skrępować nie zdoła, Miłuje–ć ona swe skrzydła, Cześć żywi dla swego czoła. Czy loty jej górne, czy niskie, Czy nieba, czy ziemi jest bliżej, nigdy na żaden się ukaz Nie ugnie i nie poniży.… Czytaj dalej

Księga ubogich – XXIV

Niedługo trwała ma radość Zrodzona z radości słońca — Smutek się rozszedł po ziemi, Żałoba wędruje bez końca. Wloką się za nią me kroki, Wzrok mój niepewny się wlecze, Choć innym by razem świat ten Weselić mógł serce człowiecze: Złocą… Czytaj dalej

Księga ubogich – XL

Rzadko na moich wargach — Niech dziś to warga ma wyzna — Jawi się krwią przepojony, Najdroższy wyraz: Ojczyzna. Widziałem, jak się na rynkach Gromadzą kupczykowie, Licytujący się wzajem, Kto Ją najgłośniej wypowie. Widziałem, jak między ludźmi Ten się urządza… Czytaj dalej

Pieśń Baltii, Od morza jesteśmy

Od morza jesteśmy, od morza!O Baltio, czas szpady swe wznieśćNa źródła wspaniałej potęgi,Na morza polskiego cześć!Od morza jesteśmy, od morza,Od szumnych bałtyckich wód, Z świeżości ich siłę swą czerpieNasz polski, odwieczny ród. Od morza jesteśmy, od morza,Od najcudniejszego z mórz:Wyrósłszy… Czytaj dalej

Księga ubogich – IX

Gdy idę tak, nie wiem, dlaczego Pod skwarem czerwcowym nieba, Wydaje mi się niekiedy, Że mi spoczynku potrzeba. Pragnąłbym usiąść przy zdroju, Wody zaczerpnąć rękoma I skroń ostudzić płonącą Od drogi, co taka jest stroma. Pragnąłbym zgasić pragnienie, Które tak… Czytaj dalej

Księga ubogich – XXV

Wierzbo, ty wierzbo stara, Od tylu znam cię lat! Cóż z ciebie zostało? Nic! mara — Sen mara, tak mówią, Bóg wiara — Co mi przesłania świat. Zeszłego jeszcze roku — Gdzież mi z tem bolem iść?! — Starczyło, widocznie,… Czytaj dalej

Księga ubogich – XLI

Zali naprawdę już wiosna Jawi się stopy lekkiemi Na ziemi twardej od mrozu, Na śniegiem pokrytej ziemi? Zali naprawdę nie myli Wlepione w przestrzeń oko? Szeroko-li świat ten ogarnia, Wnika-li w niego głęboko? Zali naprawdę mu wierzyć, Iż coś nie… Czytaj dalej