Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 2

ROZDZIAŁ DRUGI Już się zabierało ku zachodowi. Ja w ostatnim stopniu .osłabienia zostając byłem w stanie człowieka na poły uśpionego, gdy zdało mi się usłyszeć odgłos niby wystrzelonej z daleka harmaty. Mniemałem, iż to był skutek zbyt natężonej imaginacji, i… Czytaj dalej

Chmiel

Chmiel chciał się ziemią sunąć, bo mu to niemiłoByło,Iż musiał szukać wsparcia i pomocy.Szedł więc o swojej mocyI rozciągnął się dosyć… Ale cóż się stało?Liście żółkniało,Kwiat był wąski,Schły gałązki;Już i drzeń od wilgoci zaczynał się psować.Trzeba się było ratować:Gdzież się… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – I – Rozdział 4

ROZDZIAŁ CZWARTY Wprawiony już nie tylko w rozumienie, ale i mówienie po francusku, żebym nie tylko coraz bardziej wzmacniał się w tym języku, ale i począł nabierać pierwsze sentymentów elementa, osądził za rzecz potrzebną jegomość pan Damon, abyśmy się udali… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – II – Rozdział 4

ROZDZIAŁ CZWARTY Już trzy miesiące mijały mieszkania mojego, gdy wziąwszy mnie z sobą w pole Xaoo a odmieniwszy sposób mówienia, na samych przedtem pytaniach zasadzony, zaczął w krótkości słów zwięźle przekładać, jak wiele każdemu człowiekowi na tym należy ‚, aby… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 3

ROZDZIAŁ TRZECI Nie spodziewałem się nigdy, lubo niedawno w tak okropnej zostający sytuacji, żeby mnie los jeszcze okropniejszy czekał. Owe strzelanie z armaty, którem mniemał hasłem życia, było wyrokiem nieszczęścia mojego. W porównaniu teraźniejszej sytuacji śmierć, którejm prawie cudownie uszedł,… Czytaj dalej

Chłop i cielę

Nie sztuka zabić, dobrze zabić sztuka — Z bajki nauka. Szedł chłop na jarmark, ciągnąc cielę na powrozie. W lesie, w wąwozie, W nocy burza napadła, a gdy wiatry świszczą,Wśród ciemności postrzegł wilka po oczach, co błyszczą.Więc do pałki; jak… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – I – Rozdział 5

ROZDZIAŁ PIĄTY Gdybym chciał na wzór inszych amantów opisać piękność tej, którąm ukochał, fatygowałbym czytelników zbyt przeciągłym wyobrażeniem; lilie i róże, perły i rubiny, kształt Diany, wdzięk Wenery byłyby zapewne na placu. Ale jako piękność prawdziwa nie potrzebuje przysad, tak… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – II – Rozdział 5

ROZDZIAŁ PIĄTY Dyskurs nauczyciela mojego odmienił we mnie sposób myślenia o dzikości. Uznać, żem ja sam był dzikim, byłoby to upokarzać się nadto i czynić przeciw własnemu przeświadczeniu; ale też obywatelów kraju tego sądzić za dzikich nie można było żadnym… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 4

ROZDZIAŁ CZWARTY Zwyczajny to jest sposób mówienia, iż imaginacja nasza zbyt się daleko zapędza i powiększa rzecz, której się bojemy. Gdym wszedł pierwszy raz w podziemne Potoza pieczary, poznałem, iż ta powszechna maksyma może mieć swoje ekscepcje. Okropność miejsca, stan… Czytaj dalej

Czapla, ryby i rak

Czapla stara, jak to bywa,Trochę ślepa, trochę krzywa,Gdy już ryb łowić nie mogła,Na taki się koncept wmogła.Rzekła rybom: „Wy nie wiecie,A tu o was idzie przecie”.Więc wiedziec chciały,Czego się obawiać miały. „Wczora Z wieczora Wysłuchałam, jak rybacy Rozmawiali: wiele pracy… Czytaj dalej