Na posadzkę zapustnej sceny…

Na posadzkę zapustnej sceny, Gdzie tańcowały pierwej tłumy mask, Patrzyłem sam, jak wśród areny, Podziwiając już pierwszy słońca brzask. * I na jasnej woskiem zwierzchni szyb Kreślone obuwiem lekkim kręgi, Jakoby czarodziejskich pisań tryb Mówił do mnie z ziemi jak… Czytaj dalej

Pascha

(FRASZKA) Gdzie miłości tak mało, że się nie jednoczą, Tam trzeba w nienawiści trzeciego człowieka Połączyć się – tam w krwi się jednej pierwej broczą, Tam choć w ciosaniu krzyża i wbijaniu ćwieka W całość się zlać fatalnie kłótne muszą… Czytaj dalej

Praca – (Norwid)

I „Pracować musisz” – głos ogromny woła, Nie z potem dłoni twej, lub twego grzbietu, (Bo prac początek, doprawdy, jest nie tu): „Pracować musisz z potem twego CZOŁA!” ” – Bądź sobie, jak tam chcesz, realnym człekiem, Nic nie poradzisz!… Czytaj dalej

Smutno

Smutno życie porzucić i zamknąć się w sobie. Żyć czuciem własnym, własnych marzeń przędzą, Lecz smutniej o wiele być na życia grobie I ducha skrępować młodości swej nędzą.

W albumie

W Warszawie*** Żeby to zamiast szyb, co tak okwicie Pozamrażane u nas brylantami, Posągów kilka stało na błękicie Lub perystylu wybłąk z kolumnami… Żeby to słońca blask, tak jak w Sorrento, Przez liście lauru się prześlizgał kręto – Bah!… ale… Czytaj dalej

Zdrowy sąd

Oj! zasługuje na wielką naganę, Kto kala gniazdo własne – ale taki, Co widzi, ile gniazdo jest skalane, To mi dopiero łotr, to lada jaki!… – Taki jest cynik lub niezrozumiały, Porządek nawet może popsuć wieczny; Takiego warto by z… Czytaj dalej

Pierścień Wielkiej Damy – Akt I – Scena Druga

SALOMEoględnie wchodząc O godzinie niezwykłej, tak rano,Wchodzę, ażeby pana uprzedzić,Że właściciel, sędzia Durejko,Cały dziś dom osobiście zwiedza.Stąd dawno jesteśmy już na nogach,Nieco się lękając o nas samych,W jakimkolwiek wszystko jest porządku. Starannie i czule Wiem, że pan z nim teraz… Czytaj dalej

Pierścień Wielkiej Damy – Akt III – Scena Szósta

SZELIGASpostrzegając bladość na licach Mak-Yksa Panie! wszyscy są zajęci trafem,Pozwól, abym Człowiekiem się zajął:Czy nie chcesz doktora?… HRABINAnie podnosząc się z siedzenia Zaraz – obok –Jest mój Miłosierny-szpital – – doktorTam zostawa zawsze – a może być,Że i sam Prowincjał…… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XII

XII Syn Aleksandra, słysząc z mów Barchoba, Kto była ona służebna osoba, Także, skąd niosła drobiazgi kobiece W koszu – skąd przez tę wracała ulicę – Milczał, lecz w sobie pamięcią przezierał, Co ów zwój, trafem zgubiony, zawierał? – I,… Czytaj dalej

Quidam – Rozdział XXVIII

XXVIII Poza murami, poza czerwonemi, Wokoło wzgórza sypanego z ziemi, Jako gdy ogień wzniecają pastuchy, Ludzie się jacyś krzątali – czy duchy? – Gdy wiatr jesienny, idąc po Kampanii, Skrzydłami swymi stos poddymał suchy I słowa imał śpiewanej litanii, Smutki… Czytaj dalej