Płoną blaski mżące
    Na piersiach gór,
    Rubinowe słońce
    Skry sypie z piór,
    Na Ave dzwony biją…
„…Zdrowaś, Panno
Maryjo…”
    W grających zorzach leci głos
    W doliny ciche, pełne ros,
    A w różach gaśnie słońce.
        Złotą harfę łuny
        Cyprysów chór
    W czarne wiąże struny,
    Podaje wtór
    Skróś tęcze i odblaski…
„…Zdrowaś, pełna
Ty łaski!…” —
    Na kampanili gore krzyż,
    Ogniste serce bije w spiż,
    Palą się złote łuny…
    Czerwień w fiolety
    Przepada już…
    Irysów bukiety
    Lecą ze wzgórz…
    Ugasa żar ognisty,
Sypią się
Ametysty…
    Fiołków tchnie w powietrzu woń
    I fiołkami wieńczą skroń
Gór mgliste fiolety.
    W srebrne seledyny
    Tka noc swój pas,
    Zstępuje w doliny
    Cyprysów las…
    Zorze się w rosach myją —
„…Zdrowaś, Panno
Maryjo…”
    Srebrnieje duch, srebrnieje świat,
    Florenckiej lilii pachnie kwiat,
W liliach toną doliny…
