Rajski ptak słońca wzleciał, roztrząsnął swe pióra,
    Zapalił pół niebiosów, zaiskrzył pół morza
    I pieśń światła wyrzucił w niezmierne przestworza,
    I zgłuszył śpiew księżyca, nocy trubadura.
    Ziemia-Danae leży w perłach ros. U łoża
    Odchylona już rąbków mgły srebrzy się chmura,
    A na złotym wezgłowiu dogasa purpura
    Jutrzennych róż, zaledwie rzuciła je zorza.
    Italio! Dzień kochankiem pośpiesza do ciebie;
    Na ogromnych twych wodach, na szerokim niebie
    Skrzydlate słońce twoje nie wschodzi, lecz wzlata!
    Ale ja z krain idę, kędy na dnia progu
    Świt, we łzach cały, długo wyprasza się Bogu,
    By mu patrzeć nie kazał na stary ból świata.
