Listy ze starego obozu. O złudzeniach w życiu

My, starzy, mówiąc o wypadkach życia codziennego, przypisujemy je woli bożej albo też kapryśnemu losowi; za młodu wierzyliśmy tak samo. Niemniej jednak każdy z nas rozglądał się po świecie, badał ludzi i wypadki i myślał o tym, jakby z nich… Czytaj dalej

Listy ze starego obozu

Kochany Michale! Pewnie się zdziwisz, że wuj, – którego dotąd uważałeś co najmniej za oryginała, jeżeli nie za egoistę i skąpca, posyła ci pieniądze i list, zakrawający na kazanie albo artykuł wstępny. Co prawda, do chwili obecnej byliśmy ze sobą… Czytaj dalej

Zaściankowi politycy

Wielką bowiem czułem gorzkość w sercu mojem, patrzając na te rzeczy… Choroba politykomanji dotyka niekiedy ludzi młodych. – najczęściej jednakże ofiarami jej są ludzie starzy. Eks-urzędnicy, kapitaliści, eks-szlagony, podeszli właściciele kamienic – oto grunt, na którym najlepiej wschodzą nasiona tak… Czytaj dalej

Z życia poety

Przetoż mi żywot o mierzi:bo mi się nie podoba żadna rzecz,która się dzieje pod słońcem;albowiem wszystkie są marnością i utrapieniem ducha. Przypuśćmy, czytelniku, że jesteś gimnazjalistą, który dzięki zbiegowi nieprzewidzianych okoliczności, przeszedł z klasy drugiej do trzeciej. Przypuśćmy, że akcja… Czytaj dalej

Z roczników chińskich. Onego czasu…

Onego czasu, uczony Ya-o-tse, który po mądrość za granicę Państwa Niebieskiego wyjeżdżał i między obcymi cudów nauczył się dokazywać, wrócił do Pe-king-u i przed oblicze syna wielkiego smoka przyprowadzony został. Że zaś z natury padalcem będąc, umiał na się rozmaitą… Czytaj dalej

Z roczników chińskich. Niedawnemi…

Niedawnemi czasy, do uczonego Fju-Fju, który się sztuką lekarską trudnił, przyszedł ubogi Fu, młodzieniec ze szkoły bonzów, a całując wielki palec u prawej ręki mędrca, rzekł: — O!… — Synu mój — powitał go mąż sprawiedliwy — otom jest, —… Czytaj dalej

Wesoły gość

PAN A No i cóż, ładnie wczoraj zabawiłeś się na balu? MŁODY B Ale jak!… to powiadam ci, że jak nigdy!… Takeśmy wszyscy się śmieli z moich konceptów… bo to powiadam ci, puszczałem się… ehe!… PAN A Bój się Boga!…… Czytaj dalej

Wakacje (Prus)

Rzecz dzieje się w mieszkaniu niezamożnych studentów) KOBIETA (wchodząc)Czy to tu?… Czy to nie tu?… KANDYDATA co pani powie? KOBIETAEee! Ja przyszłam do tego pana, co mi bieliznę dawał do prania. Nie wiem, czy jest w domu, czy niema?… KANDYDATA… Czytaj dalej

W Saskim Ogrodzie

Przy bramie. PESYMISTA IGdyby mię zapytano, czem naprawdę jest Saski Ogród? odpowiedziałbym, że jest to kurnik w kurniku! PESYMISTA IINazwijże go lepiej cielętnikiem, boć tu podobno najwięcej wypijają krowiego mleka. PROWINCJONALISTACiekawy jestem, poco wybudowali altankę z sodową wodą, kiedy jest… Czytaj dalej

W ogródku

ANSGARY.Garson! Maluteczki kieliszek wódeczki… GARSON.Pan dobrodziej czystą, gorzką, czy słodką? ANSGARY.Czystą!… Czysta jest najzdrowsza, w innych znajdują się truci… (drzemie). MAKARY. (do Hilarego)Aha!… Uważaj, uważaj!… Oto to właśnie jest nasz naczelnik Ansgary. Powiadam ci człowiek, jakich mało, z edukacją, sercem…… Czytaj dalej